Skip to main content

W stacji uzdatniania wody w Lubiczu

Nietypowo, bo w środę, odbyły się zajęcia z tożsamości lokalnej. Tym razem zawędrowaliśmy do Lubicza, do stacji uzdatniania wody.
 
Kiedy kolejnym razem usłyszymy o podwyżkach opłat za wodę, nie zdenerwuje nas to tak bardzo. Zwiedzaliśmy ujęcie wody na rzece Drwęcy oraz stację uzdatniania wody powierzchniowej i podziemnej Drwęca-Jedwabno w Lubiczu.
 
 
Pod profesjonalnym okiem przewodniczki po obiektach infrastruktury, poznaliśmy krok po kroku, a może kropla po kropli, jak woda z rzeki trafia do naszych kranów.
 
 
Na początku osiem strażniczek, skójek zaostrzonych, czuwa nad stanem czystości wody pobieranej z Drwęcy, a dalej... a dalej ozonowanie, kłaczki, filtrowanie przez piasek, przez antracyt, znowu ozonowanie i filtrowanie przez węgiel aktywny, chlorowanie (ale tylko odrobinkę).
 
Schemat filtra piaskowo-antracytowego
 
W naszych domach spokojnie możemy zrezygnować z dzbanków filtrujących czy stacji uzdatniania wody. To, co napuścimy do naszych szklanek jest zdrowe i pyszne.